12.02.2016

Rozdzial 7


~Amelia~
Bylam juz kolo parku kiedy ktos zaslonil mi oczy...
-Hej piekna.
-O hej Leo,wystraszyles mnie troche.-zorientowalam sie ze tym kims by Leo.
-Przepraszam nie chcialem,moze pojdziemy na spacer a potem  na lody?
-Jasne,mozemy isc.
Poszlismy najpierw na spacer do parku.Na szczescie nie spotkalismy zadnych fanek.Ufff...Potem poszlismy na lody.Niestety akurat w lodziarni fanki mialy spotkanie Bambinos.No i jak zwykle nie odbylo sie bez krzykow.Odsunelam sie na bok i usiadlam przy wolnym stoliku.Leo zaczal rozdawac autografy,robic zdj i takie krotkie pogawetki.Bambinos bylo chyba z 15 wiec siedzialam z jakas godzine.Troche mi sie juz znudzilo i postanowilam pojsc do domu.Napisalam sms-a do Leo ze wychodze.Wrocilam smutna do domu bo zbytnio nie moglismy duzo porozmawiac.Wrocilam do domu zjadlam obiad Sophie jeszcze nie bylo pewnie jest jeszcze z Charliem.Zaczelo mi sie nudzic i poszlam do swojego pokoju.Zauwazylam ze na rece mam biala wstazke z napisem Bambinos.
-Fuck,zapomnialam jej sciagnac.Musze powiedziec Leo prawde bo pewnie ja widzial i nie chce go oklamywac.Nie mialam co robic napisalm kartke:Nie przeszkadzac i powiesilam ja na drzwiach od mojego pokoju. i wlaczylam sobie film:,,If I Stay´´
~Leo~
Szlismy z Amelia do lodziarni i zauwazylem ze na rece ma biala wstazke z napisem Bambino.Zdziwilem sie bo Amelia zachowywala sie normalnie jak by nie wiedziala kim jestem a tu nagle jest moja fanka.Postanowilem ze nie bede o tym mowic moze mi sama powie.Weszlismy do lodziarni i nagle zaatakowaly nas fanki . Amelia usiadla przy stoliku wiec zaczalem rozdawac autograf.Bylo to spotkanie Bambinos  i bylo  z jakies 15 dziewczyn.Odwrocilem sie na moment i zauwazylem ze Amelia wychodzi z lodziarni.Posmutnialem.Ale wiedzialem ze pewnie jej sie nudzilo siedzenie godzine samej.Po 15 minutach powiedzialem fanka ze musze juz isc.Wyszedlem z lodziarni.Nie wiedzialem gdzie Amelia mieszka wiec nie moglem do niej isc.Chcialem do niej zadzwonic ale rozladowal mi sie telefon.Wiec zmuszony bylem do pojscia do domu.Po 10 minutach bylem juz w domu podlaczylem ladowarke do telefonu i zobaczylem wiadomsoc
Od:Amelia :)
Przepraszam ale mi sie nudzilo i wrocilam do domu.
Do Amelia :)
To ja przepraszam wytlumacze ci wszystko jak sie spotkamy.
Nie musialem dlugo czekac na odpowiedz.
Od:Amelia :)
Nie musisz nic mi tlumaczyc.Wiem kim jestes bo sama jestem twoja fanka.Zrozumiem jezeli nie bedziesz chcial sie ze mna juz spotkac.
Do:Amelia :)
Dlaczego tak myslisz?
Od:Amelia :)
Bo ty nie spotykasz sie z fankami.
Do:Amelia :)
Ale ty jestes inna.I to mi sie podoba ze nie rzucilas mi sie na szyje jak inne fanki.Spotkajmy sie jutro o 12 w parku.
Od:Amelia :)
Skoro tak myslisz.O.K. widzimy sie jutro :)
Szczesliwy postanowilem zejsc na dol na obiad.Potem wrocilem do swojego pokoju i zaczalem ogladac film,,Szybcy i Wsciekli´´Nim sie obejrzalem byla juz 21.Poszedlem cos zjesc.Zrobilem sobie kolacje i wrocilem do pokoju.Czulem sie bardzo zmeczony wiec poszedlem do lazienki sie umyc.Po prysznicu polozylem sie do lozka i napisalem tylko wiadomosc
Do:Amelia :)
Dobranoc ksiezniczko <3
Od Amelia:
Dobranoc ksiaze :)
Przewrocilem sie na bok i zasnalem.
~Sophie~
Poszlam na spotkanie z Charliem.W czasie drogi zadzwonil moj telefon:
-Czesc Charlie.
-Hej Sophie,przepraszam cie ale moja babcia sie zle poczula i jest w szpitalu,niestety ale nie przyjde na spotkanie ,przepraszam.
-Nic sie nie stalo,spotkamy sie kiedy indziej.Zdrowia dla babci.
-Dziekuje.Dobra ja koncze bo babcia wlasnie wrocila z badania.
-O.K. to idz.Pa
- Pa.
Posmutnialam troche no ale coz to nie jego wina.Nie chcialo mi sie wracac do domu a Amelia jest na spotkaniu z Leo.Wiec z nikim sie nie spotkam,postanowilam pojsc do galerii na zakupy.Przed galeria spotkalam moja dawna kolezanke ze starej szkoly.We dwie poszlysmy na zakupy.
~4 godziny pozniej~
Bylam juz zmeczona i postanowiam wrocic do domu.Zamowilam taksowke bo bylam cala obladowana torbami i wrocilam do domu.W holu spotkalam mame.
-Jezu,dziecko gdzie ty bylas.Nie mialas sie spotkac z Charliem.
-Tak mialam ale cos mu wypadlo wiec poszlam na zakupy.
-O.K.chodz pomoge ci.
Mama wziela pare  moich torb i ruszylysmy do mojego pokoju.Zostawila mnie sama z tym wszystkim i musialam sobie radzic sama.Chcialam isc do Amelii zeby mi pomogla ale na drzwiach wisiala kartka:Nie przeszkadzac.
Wiec wrocilam do swojego pokoju i zaczelam sie rozpakowawac bylo ich tak duzo ze ledwo mi sie w szafie zmiescily.Zmeczona poszlam na kolacje.Po kolacji wrocilam do pokoju i poszlam sie umyc.Po 20 minutach bylam gotowa.
Chcialam jeszcze isc do pokoju Amelii.Ale na drzwiach dalej wisiala kartka z napisem:Nie przeszkadzac.Poszlam spac.
Wrocialm do pokoju i sama polozylam sie do lozka.Juz prawie usypialam ale dostalam sms-a 
Od:Charlie
Jeszcze raz przepraszam.Dobranoc.
Do:Charlie
Nic sie nie stalo.Dobranoc.
Przewrocilam si na bok i szybko usnelam.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Hejka przepraszam ze dlugo nie dodawalam ale nauka.Kolejny rozdzial za tydzien ;) .Do zobaczenia./Wiktoria.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz